Przypomnijmy, 1 czerwca 2020 roku w Wilkowicach doszło do bardzo poważnego wypadku drogowego, w którym ucierpiały dwie młode kobiety w wieku 25 i 30 lat. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jedną z poszkodowanych została Rita Malinkiewicz, dawniej reprezentantka Polski w kolarstwie górskim i mistrzyni Polski juniorów.

Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że 57-letnia kierująca oplem, zjechała z niewiadomych przyczyn na przeciwległy pas ruchu, a następnie jadąc częściowo po chodniku potrąciła dwie rowerzystki, które prawidłowo poruszały się ulicą Żywiecką w stronę Bielska-Białej.

Poszkodowane odniosły ciężkie i widoczne obrażenia ciała. Obie były reanimowane przez strażaków i ratowników medycznych. 25-latka trafiła śmigłowcem LPR do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu. 30-latka drogą naziemną została przewieziona do Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej. Trwa walka o życie poszkodowanych, obie kobiety były operowane. Na szczęście przeżyły.

Na zebranie środków na leczenie kolarek zorganizowano akcję. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule .

Na początku marca 2021 roku kobiecie kierującej oplem bielska prokuratura przedstawiła zarzut spowodowania wypadku.

- Podejrzana przedstawiła swoją wersję tego zdarzenia, nie przyznała się do winy - poinformowała Agnieszka Michulec, pełniąca funkcję rzecznika Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.