Wiadomości

  • 10 grudnia 2023
  • wyświetleń: 1397

Od placu Józefa do placu Wojska Polskiego. 300 lat historii w jednym albumie

W Książnicy Beskidzkiej odbyło się spotkanie z Wiesławem Dziubkiem i Wojciechem Kominiakiem, autorami albumu „Historia Placu Wojska Polskiego w Bielsku-Białej w latach 1723-2023”. Wydarzenie przyciągnęło wielu zainteresowanych.

Do Książnicy Beskidzkiej na spotkanie z autorami albumu przyszło wielu zainteresowanych. · fot. Książnica Beskidzka / Facebook.com


Ponad 220 świetnych fotografii oraz grafik. Stylowa twarda oprawa, niezwykłe ciekawostki oraz przekrój 300 lat historii bialskiego rynku. To jednak nie wszystko co zobaczyli uczestnicy spotkania z autorami. Całość udoskonaliła projekcja, którą przygotowano dla przybyłych gości. Zachowajmy jednak chronologię.

Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 17:00. Wszystkich zgromadzonych przywitała dyrektor Książnicy Beskidzkiej Łucja Ruchała, która przedstawiła autorów i oddała im głos. Wśród uczestników wydarzenia nie brakowało pasjonatów przeszłości miasta, historyków oraz przedstawicieli bielskiego samorządu. Wszyscy z olbrzymim zainteresowaniem przysłuchiwali się opowieści, której początek sięgał XVI wieku. Oczom gości przedstawiono mapy przygotowane przez bielskich historyków. Omówione zostały początki Białej od 13 chat wzniesionych przy dzisiejszej ulicy Łukowej po nadanie praw miejskich przez króla Augusta II Mocnego w 1723 roku.

W tym miejscu pokazano zdjęcia z lotu ptaka, na których widać odkrycie archeologiczne badane podczas niedawnej przebudowy placu. Był to doskonały moment, by opowiedzieć szerszej publice o pierwszych zgromadzeniach rajców miejskich, które miały miejsce w gospodzie na dzisiejszym rynku. Poglądowe zdjęcie pozwoliło określić rozkład pomieszczeń z najciekawszym punktem badań archeologicznych, czyli… latryną. Do niedawna próżno było szukać śladów pierwszych zabudowań z tego okresu, jednak rewitalizacja placu zagwarantowała pozytywną zmianę tego stanu rzeczy, przez co zarys dawnej budowli ma być uwidoczniony dla wszystkich.

Bogaty materiał ilustracyjny był znakomitą podstawą do omówienia zabudowy placu, zwłaszcza w kontekście nieistniejących już obiektów. Niezwykle atrakcyjne dla spotkania okazały się materiały, których nie przedstawiono w książce i nigdy nie były publikowane. Wśród nich znalazły się ciekawe pocztówki, przedwojenne zdjęcia oraz fotografie, które przypomniały czasy doskonale zapisane w pamięci uczestników wydarzenia. W ten sposób była okazja, by zapoznać się z wyglądem dawnej studni znajdującej się na bialskim rynku, przypomnienie niskiej zabudowy zamykającej rynek od strony nieistniejącego wówczas jeszcze Spółdzielczego Domu Handlowego „Klimczok” czy widokiem nowopowstałej kamienicy Nahowskiego znanej dzisiaj jako kamienica „pod żabami”. Towarzyszyły temu intrygujące opowieści, które dotyczyły na przykład konfliktu wspomnianego Nahowskiego z bialską parafią ewangelicką czy czarnoskórego mężczyzny przechadzającego się ulicami przedwojennej Białej. Wszystko okraszone profesjonalnym komentarzem Wiesława Dziubka i Wojciecha Kominiaka.

Na koniec spotkania autorzy zabrali zgromadzonych w sentymentalną podróż, przedstawiając materiał filmowy, na które składały się archiwalne zdjęcia filmowe z bialskiego rynku. Niewątpliwie najwięcej pozytywnych emocji wywołał reportaż z otwarcia SDH „Klimczok” w 1988 roku. Poza kulisami realizacji przedsięwzięcia, jakim była budowa tego domu handlowego, rozbawiona publika ujrzała chaos towarzyszący pierwszemu dniu jego działania. Uśmiech na twarzach widzów nie był niczym dziwnym patrząc na ukazany materiał z perspektywy czasu, choć lata 80. i 90. u niejednej osoby wzbudziły także miłe wspomnienia. Po projekcji filmowej przyszedł czas na krótką dyskusję, która skupiła się wokół wspomnianej już studni oraz dalszych planów wydawniczych autorów.

Podsumowując, premiera albumu zakończyła się sukcesem. Niemałe zainteresowanie tą pozycją jest w pełni zrozumiałe zważając na unikatowe materiały, które się w nim znalazły. Autorzy doskonale wykorzystali potencjał archiwaliów, do których mieli dostęp i świetnie je opracowali. Doskonałej jakości fotografie zostały powiększone, dzięki czemu czytelnicy mogą spostrzec więcej detali uchwyconych podczas ich wykonywania. Kto nie mógł przybyć na spotkanie premierowe poświęcone albumowi, może zapoznać się z większością treści zakupując książkę w bielskich księgarniach. Z całą pewnością jest to nowa perełka na bielskim rynku wydawniczym, o czym mieliśmy okazję już napisać w pierwszym artykule dotyczącym tej pozycji. Autorzy bez najmniejszego problemu udowodnili to podczas spotkania.

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.