- Wczoraj do 74-letniego mieszkańca Bielska-Białej zadzwonił oszust, podając się za policjanta. Mężczyzna oświadczył, że potrzebuje znacznej sumy gotówki, gdyż córka, prowadząc samochód, potrąciła pieszego. Pieniądze potrzebne są, gdyż, jak stwierdził, może złamać procedury i spowodować, że córka nie odpowie za to zdarzenie - relacjonuje asp. szt. Katarzyna Chrobak, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej.

- W trakcie rozmowy w tle było słychać płacz kobiety. Sprawcy natłokiem informacji, działaniem pod presją czasu ostatecznie doprowadzili do tego, że senior przekazał oszustom 40 tysięcy złotych i ponad 2 tysiące euro - dodała przedstawicielka bielskich mundurowych.

Policja ostrzega, że tego typu telefonów może być więcej z uwagi na okres świąteczny oraz panujące złe warunki drogowe, które oszuści mogą wykorzystać pod legendą wypadku drogowego, potrącenia itp.

- Ostrzegamy, aby rozmowę taką zakończyć i jak najszybciej podane informację zweryfikować. Kończąc rozmowę mamy możliwość, aby przemyśleć przekazane do nas informacje, gdyż sprawcy, będąc cały czas w kontakcie z potencjalnym pokrzywdzonym, natłokiem informacji, presją czasu, uniemożliwiają racjonalne podejście do prowadzonej rozmowy oraz zweryfikowanie tego, co zostało przekazane - mówi asp. szt. Chrobak.

- Przestrzegamy przed tymi popularnymi metodami oszustwa. Policjanci, prokuratorzy czy pracownicy banków telefonicznie nigdy nie proszą o przekazanie im pieniędzy, danych dotyczących tożsamości ani loginu i hasła do bankowości elektronicznej - podkreśla rzeczniczka KMP w Bielsku-Białej.

Policjanci apelują również do prawdziwych wnuczków i członków najbliższej rodziny, by dbali o częsty kontakt ze swoimi seniorami; rodzicami i dziadkami. - Jeśli prawdziwy wnuczek będzie pamiętał o swojej babci lub dziadku, wtedy taki senior będzie zdecydowanie trudniejszym celem ataku oszustów i będzie miał szanse zorientować się, że dzwoni do niego oszust - podkreśla asp. szt. Katarzyna Chrbak z KMP w Bielsku-Białej.